Chcę udowodnić, że warto mnie przyjąć
2 posters
Strona 1 z 1
Chcę udowodnić, że warto mnie przyjąć
Imię:Satoru
Nazwisko: Blunt
Pseudonim: jeszcze nie ma
Data urodzenia: 8 czerwca
Wiek(od 13 do 28): 17
Narodowość: pół Japończyk, pół Amerykanin
Ranga: Świeżak (pragnie zostać Rosiczką)
Status: wolny
Typ (seme, seke, ume, uke): switch
Ulubiony kolor: szkarłatna czerwień
Broń której używa: małe sztylety
Wygląd: Satoru ma długie jasno-brązowe włosy sięgające mu trochę poniżej ramion i zielone oczy, w zależności od sytuacji mienią się one słodkim blaskiem już wpatrują w kogoś martwą pustką, a nawet wręcz psychopatyczną pustką zwiastującą coś złego. Włosy zawsze nosi rozpuszczone, uważa, że kitki i inne rodzaje wiązania włosów są dla dziewczyn. Jest średniego wzrostu, przy swoich 170 centymetrach waży 55kg, a więc jest bardzo szczupły. Ma nadzieję urosnąć jeszcze troszkę choć niezbyt dużo. Ma jasną cerę, ale nie bladą. Jest ona raczej delikatna i nie widać na niej żadnych pieprzyków czy blizn. Zazwyczaj nosi białe koszulki i dżinsy, do tego jakieś wygodne buty jak adidasy czy trampki. Nie nosi też żadnej biżuterii bo po prostu to byłoby marnotrawstwo pieniędzy.
Charakter: Chłopak w pewnym sensie ma rozdwojenie jaźni, a raczej doskonale udaje tego kim nie jest. Na co dzień słodki i niewinny, z szerokim uśmiechem na twarzy. Jest miły dla wszystkich, nigdy nie wdaje się w kłótnie i raczej stroni od walki z bliskimi mu osobami. Świetnie dogaduje się z dziećmi i lubi się z nimi bawić. Jest bardzo cierpliwy i nigdy nie traci zimnej krwi, uodpornił się na stres już dawno temu. Kiedy jednak potrzebuje coś zdobyć podstępem zamienia się w przebiegłą bestię. Przymila się do osoby dając się zaciągnąć do łóżka, przeważnie używa alkoholu do upojenia osoby po czym niespodziewanie z miną totalnego psychopaty zabija swoją ofiarę. Małym sztylecikiem potrafi zadźgać każdego i ma wręcz chorą radochę z dziurawienia czyjegoś ciała. Nie odczuwa żadnego żalu i nie gryzie go sumieniu po wykonaniu zabójstwa, robi to aby jakoś przeżyć na tym okrutnym świecie.
Własna historia: Chłopak z rodziny patologicznej, jego rodzice byli alkoholikami i palaczami choć o dziwo dbali o niego na tyle, ile potrafili. Nie miał przyjaciół ani nawet żadnych kolegów, zawsze bawił się sam. Zazdrościł innym tego jak mają dobrze, jakie mają ładne ciuchy i fajne zabawki. Pewnego dnia mając 12 lat niechcący w złości zabił starszego od siebie chłopaka bo ten miał wszystko i nabijał się z niego. O dziwo nie popadł w żadną traumę, nie czuł nic kiedy zauważył, że chłopak nie żyje, zwinął jego odtwarzacz mp3 i w domu po kryjomu z radością słuchał muzyki. Od tamtej pory od czasu do czasu zdarzały mu się takie akcje. Mając 15 lat uciekł z domu i dobrowolnie zamieszkał na ulicy, czuł, że mieszkając u rodziców do niczego nie dojdzie. Wreszcie po dwóch postanowił dołączyć do gangu aby jego umiejętności i bezwzględność wobec ofiary były przydatne komuś.
Rodzina: rodzice gdzieś tam
Przyjaciele: brak
Wrogowie: wszyscy nie żyją
Zainteresowania: nie interesuje się niczym
Fetysze:
- lubi być mocno zdominowany
Ciekawostki: uwielbia bawić się swoimi małymi sztyletami, ma ich kilka i o wszystkie dba
Aye Sir!
Nazwisko: Blunt
Pseudonim: jeszcze nie ma
Data urodzenia: 8 czerwca
Wiek(od 13 do 28): 17
Narodowość: pół Japończyk, pół Amerykanin
Ranga: Świeżak (pragnie zostać Rosiczką)
Status: wolny
Typ (seme, seke, ume, uke): switch
Ulubiony kolor: szkarłatna czerwień
Broń której używa: małe sztylety
Wygląd: Satoru ma długie jasno-brązowe włosy sięgające mu trochę poniżej ramion i zielone oczy, w zależności od sytuacji mienią się one słodkim blaskiem już wpatrują w kogoś martwą pustką, a nawet wręcz psychopatyczną pustką zwiastującą coś złego. Włosy zawsze nosi rozpuszczone, uważa, że kitki i inne rodzaje wiązania włosów są dla dziewczyn. Jest średniego wzrostu, przy swoich 170 centymetrach waży 55kg, a więc jest bardzo szczupły. Ma nadzieję urosnąć jeszcze troszkę choć niezbyt dużo. Ma jasną cerę, ale nie bladą. Jest ona raczej delikatna i nie widać na niej żadnych pieprzyków czy blizn. Zazwyczaj nosi białe koszulki i dżinsy, do tego jakieś wygodne buty jak adidasy czy trampki. Nie nosi też żadnej biżuterii bo po prostu to byłoby marnotrawstwo pieniędzy.
Charakter: Chłopak w pewnym sensie ma rozdwojenie jaźni, a raczej doskonale udaje tego kim nie jest. Na co dzień słodki i niewinny, z szerokim uśmiechem na twarzy. Jest miły dla wszystkich, nigdy nie wdaje się w kłótnie i raczej stroni od walki z bliskimi mu osobami. Świetnie dogaduje się z dziećmi i lubi się z nimi bawić. Jest bardzo cierpliwy i nigdy nie traci zimnej krwi, uodpornił się na stres już dawno temu. Kiedy jednak potrzebuje coś zdobyć podstępem zamienia się w przebiegłą bestię. Przymila się do osoby dając się zaciągnąć do łóżka, przeważnie używa alkoholu do upojenia osoby po czym niespodziewanie z miną totalnego psychopaty zabija swoją ofiarę. Małym sztylecikiem potrafi zadźgać każdego i ma wręcz chorą radochę z dziurawienia czyjegoś ciała. Nie odczuwa żadnego żalu i nie gryzie go sumieniu po wykonaniu zabójstwa, robi to aby jakoś przeżyć na tym okrutnym świecie.
Własna historia: Chłopak z rodziny patologicznej, jego rodzice byli alkoholikami i palaczami choć o dziwo dbali o niego na tyle, ile potrafili. Nie miał przyjaciół ani nawet żadnych kolegów, zawsze bawił się sam. Zazdrościł innym tego jak mają dobrze, jakie mają ładne ciuchy i fajne zabawki. Pewnego dnia mając 12 lat niechcący w złości zabił starszego od siebie chłopaka bo ten miał wszystko i nabijał się z niego. O dziwo nie popadł w żadną traumę, nie czuł nic kiedy zauważył, że chłopak nie żyje, zwinął jego odtwarzacz mp3 i w domu po kryjomu z radością słuchał muzyki. Od tamtej pory od czasu do czasu zdarzały mu się takie akcje. Mając 15 lat uciekł z domu i dobrowolnie zamieszkał na ulicy, czuł, że mieszkając u rodziców do niczego nie dojdzie. Wreszcie po dwóch postanowił dołączyć do gangu aby jego umiejętności i bezwzględność wobec ofiary były przydatne komuś.
Rodzina: rodzice gdzieś tam
Przyjaciele: brak
Wrogowie: wszyscy nie żyją
Zainteresowania: nie interesuje się niczym
Fetysze:
- lubi być mocno zdominowany
Ciekawostki: uwielbia bawić się swoimi małymi sztyletami, ma ich kilka i o wszystkie dba
Aye Sir!
Ostatnio zmieniony przez Satoru dnia Sob Kwi 06, 2013 6:28 pm, w całości zmieniany 2 razy
Satoru- Liczba postów : 76
Join date : 04/04/2013
Similar topics
» Jakby mnie obchodziło, że mnie nie lubicie >.>
» Chce ktoś coś przemycić? Zapraszam...
» Zdradziłeś?...Uuu, masz pecha, że na mnie trafiłeś...
» Chce ktoś coś przemycić? Zapraszam...
» Zdradziłeś?...Uuu, masz pecha, że na mnie trafiłeś...
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|