Pokój numer 12
3 posters
Strona 1 z 1
Pokój numer 12
Urządzony w gustownym, starym stylu. Wielkie dębowe łóżko z baldachimem i czarną satynową pościelą, aż kusi by na nim się położyć i zapomnieć o całym świecie. Co do reszty mebli, to znajduje się tutaj także biurko, z tego samego drewna co łoże, a także duża ozdobna szafa, oraz zestaw wypoczynkowy, czyli mały stolik z ustawionymi przy nim dwoma mini-sofami, w kolorze błękitu. Tapeta, którą są przyozdobione ściany także jest niebieska, z wzorkami o bliżej nieokreślonym kształcie. Cały pokój sprawia wrażenie tak jakby trochę przyciemnionego, nawet za dnia.
Po prawej stronie pokoju są drzwi, którymi można się dostać do łazienki. Tam zaś są duża, dwuosobowa wanna, jacuzzi, blaty, a na jednym z nich zamontowana umywalka, toaleta oraz duże lustro, zajmujące większą część jednej ze ścian.
~Sölvi
Po prawej stronie pokoju są drzwi, którymi można się dostać do łazienki. Tam zaś są duża, dwuosobowa wanna, jacuzzi, blaty, a na jednym z nich zamontowana umywalka, toaleta oraz duże lustro, zajmujące większą część jednej ze ścian.
~Sölvi
Re: Pokój numer 12
Po załatwieniu wszystkich formalności związanych z dołączeniem do organizacji, w końcu dowlókł się do pokoju. Otworzył drzwi i wszedł do środka rozglądając się. - Całkiem nieźle, tylko te kolory... - powiedział i skrzywił się widząc niebieskie ściany. - Trzeba będzie przemalować. - rzucił bagaż na łóżko i zauważył łazienkę, którą niezwłocznie poszedł zwiedzać. Pokiwał głową z aprobatą i uśmiechnął się. Wrócił do pokoju i zaczął się rozpakowywać. Starannie poskładane koszule poukładał na półkach i wkrótce szafka zapełniła się ubraniami. Rozpiął swoją koszulę i zdjąwszy ją rzucił na oparcie fotela. Zamierzał iść pod prysznic, ale wcześniej musiał zapalić. Otworzył więc okno i oparł się o parapet. Odpalił papierosa i wziął do ręki papiery z opisem pierwszej misji, z którym zaczął się zapoznawać.
Sölvi- Liczba postów : 8
Join date : 28/04/2013
Re: Pokój numer 12
Vel Właśnie dziś dołączył do La Costa Nostra i wszystko byłoby świetnie, gdyby osoba, u jakiej załatwiał papierkową robotę nie patrzyła na niego jak na kompletnego dzieciaka. Zdziwienie tym, że białowłosy jednak nie jest Świeżakiem było aż irytujące. Doprawdy... Co jak co... ale chłopak miał swoje doświadczenie w fachu.
Dość zirytowany wcześniejszą sytuacją zaczął szukać swojego nowego pokoju. Zerknął na breloczek od klucza, na którym powinien widnieć numer pokoju...
- Świetnie... - mruknął widząc jedynkę i tylko szczątkowe pozostałości po tej drugiej cyfrze... No tak, przyjemności ciąg dalszy, pomyślał. Westchnął ciężko pod nosem. Zatrzymał się z torbami przed jakimiś drzwiami wybranymi na 'chybił trafił', po czym lekko zapukawszy nacisnął na klamkę.
Dość zirytowany wcześniejszą sytuacją zaczął szukać swojego nowego pokoju. Zerknął na breloczek od klucza, na którym powinien widnieć numer pokoju...
- Świetnie... - mruknął widząc jedynkę i tylko szczątkowe pozostałości po tej drugiej cyfrze... No tak, przyjemności ciąg dalszy, pomyślał. Westchnął ciężko pod nosem. Zatrzymał się z torbami przed jakimiś drzwiami wybranymi na 'chybił trafił', po czym lekko zapukawszy nacisnął na klamkę.
Vel Allae- Liczba postów : 8
Join date : 06/04/2013
Re: Pokój numer 12
Czytał właśnie warunki umowy kiedy w pokoju rozległo się pukanie, a sekundę później drzwi otworzyły się. Uniósł głowę znad papierów, a jego oczom ukazała się sylwetka białowłosego chłopaka. Zdziwił się lekko, gdyż został poinformowany, że zamieszka sam, na co z resztą wskazywała obecność tylko jednego łóżka. - Czy mogę w czymś pomóc? - zapytał po dłuższej chwili wpatrywania się w nieznajomego, a jego twarz pozostała kamienna. Odłożył kartkę na stół i podszedł kilka kroków do swojego gościa, krzyżując ręce na piersi.
Sölvi- Liczba postów : 8
Join date : 28/04/2013
Re: Pokój numer 12
Kątem oka przeleciał po wnętrzu pokoju... Niebrzydkie. Zerknął na jedyne łóżko, a potem wzrok chłopaka przykuł mężczyzna w pobliżu. 'Cholera, więc jednak to nie tutaj', pomyślał i westchnął bezradnie. Otaksował bruneta, chwilę wpatrywał się w niego nim mu odpowiedział.
- Szukam swojego pokoju. Ale widzę, że nie trafiłem... - mruknął nie odrywając wzroku od rozmówcy, uśmiechnięty lekko.
- Szukam swojego pokoju. Ale widzę, że nie trafiłem... - mruknął nie odrywając wzroku od rozmówcy, uśmiechnięty lekko.
Vel Allae- Liczba postów : 8
Join date : 06/04/2013
Re: Pokój numer 12
Przechilił głowę lekko na bok. - Definitywnie nie trafiłeś. Nie dostałeś klucza z numerem? - Nadal stał przed nim półnagi i przyglądał się mu z nieukrywanym zainteresowaniem. - Ugościłbym Cię jakoś, ale sam dopiero wszedłem. - W zasadzie nie planował kontaktować się z innymi członkami organizacji, bo nie po to tu przybył. Jest profesjonalistą, a kontakty międzyludzkie znacznie utrudniają wykonywanie obowiązków. Na to spotkanie nie miał większego wpływu.
Ostatnio zmieniony przez Sölvi dnia Pon Maj 06, 2013 10:53 am, w całości zmieniany 1 raz
Sölvi- Liczba postów : 8
Join date : 28/04/2013
Re: Pokój numer 12
- W takim razie skorzystam z gościny kiedy indziej. - posłał mu krótki uśmiech.
Westchnął ciężko i wyciągnął z kieszeni jasnych spodni kluczyk.
- Dostałem go, tylko, że za cholerę nie mogę odczytać numeru... Może Tobie się uda? - spytał z lekką nadzieją, podchodząc bliżej do mężczyzny. Pokazał mu obdrapany brelok. Wciąż trochę poddenerwowany, odruchowo przeczesał swe długie kosmyki. Na prawdę chciał się już wykąpać i położyć we własnym łóżku, nie mówiąc już o nie targaniu swojego bagażu. Chociaż... jak tak patrzył na bruneta przed sobą, to może wyniknie z tego jakaś całkiem ciekawa albo przynajmniej przydatna znajomość. Zawsze lepiej mieć jednego sojusznika więcej...
Westchnął ciężko i wyciągnął z kieszeni jasnych spodni kluczyk.
- Dostałem go, tylko, że za cholerę nie mogę odczytać numeru... Może Tobie się uda? - spytał z lekką nadzieją, podchodząc bliżej do mężczyzny. Pokazał mu obdrapany brelok. Wciąż trochę poddenerwowany, odruchowo przeczesał swe długie kosmyki. Na prawdę chciał się już wykąpać i położyć we własnym łóżku, nie mówiąc już o nie targaniu swojego bagażu. Chociaż... jak tak patrzył na bruneta przed sobą, to może wyniknie z tego jakaś całkiem ciekawa albo przynajmniej przydatna znajomość. Zawsze lepiej mieć jednego sojusznika więcej...
Vel Allae- Liczba postów : 8
Join date : 06/04/2013
Re: Pokój numer 12
Wziął od niego kluczyk by rozszyfrować co jest na nim napisane. Przyglądał się chwilę brelokowi a potem podniósł głowę na chłopaka. - Wydaje mi się, że to 11. To tuż obok. Nie za wiele się pomyliłeś. - Uśmiechnął się lekko oddając mu klucz. - Może usiądziesz? Zdaje się, że mam jakieś piwo. - Zerknął w kierunku swojej szafki. Skoro już tak spontanicznie na siebie wpadli to chyba nie zaszkodzi poznać sie bliżej przy piwku... Tym bardziej, że chłopak wygląda na inteligentnego i ta znajomość raczej nie powinna popsuć mu jego rutyny.
Sölvi- Liczba postów : 8
Join date : 28/04/2013
Re: Pokój numer 12
- Uf. Dzięki. Serio. - Uśmiechnął się do mężczyzny z ulgą, zabierając i chowając swój klucz. Miękko usiadł na skraju łóżka po jego słowach. Przeciągnął się z pomrukiem.- Jedno nie zaszkodzi, ale później wracam do siebie, bo wręcz marzę o kąpieli. A przynajmniej o długim prysznicu.
(Us: wybacz, że taka krótka wiadomość.)
(Us: wybacz, że taka krótka wiadomość.)
Vel Allae- Liczba postów : 8
Join date : 06/04/2013
Re: Pokój numer 12
Też zamierzałem się wykąpać, jak widać. - Powiedział i uśmiechnął się rozkładając ręce i chcąc dać mu do zrozumienia, że to dlatego paraduje półnago. Odwrócił się i sięgnął po dwie butelki jeszcze zimnego piwa. - Tak na początku to wypadałoby się przedstawić. Jestem Sölvar Magnason, ale mów mi Sölvi - Podszedł i zanim podał mu butelkę wyciągnał dłoń o smukłych palcach, by przywitać się jak należy. Na jego ustach gościł dziwny uśmieszek, ale nie powinien on wzbudzać niepokoju, gdyż Sölvi właśnie tak się uśmiechał.
(Us: Wybaczam, sam nie jestem lepszy)
(Us: Wybaczam, sam nie jestem lepszy)
Sölvi- Liczba postów : 8
Join date : 28/04/2013
Re: Pokój numer 12
Uścisnął jego dużą dłoń swoją mniejszą; bardziej kobiecą i filigranową.
- Vel Allae. - przedstawił się przystojnemu brunetowi z miłym, lekko zadziornym uśmiechem. - Masz ciekawe imię, skąd jesteś?
Zlustrowawszy jego tors, zatrzymał wzrok na twarzy, po czym z szelmowskim wyrazem na wargach spojrzał w jasnozielone oczy mężczyzny.
- Zawsze można zaoszczędzić familii opłat za rachunki i umyć się razem. - stwierdził półżartem ale nie pogardził by taką sytuacją. Zaśmiał się pod nosem.
- Vel Allae. - przedstawił się przystojnemu brunetowi z miłym, lekko zadziornym uśmiechem. - Masz ciekawe imię, skąd jesteś?
Zlustrowawszy jego tors, zatrzymał wzrok na twarzy, po czym z szelmowskim wyrazem na wargach spojrzał w jasnozielone oczy mężczyzny.
- Zawsze można zaoszczędzić familii opłat za rachunki i umyć się razem. - stwierdził półżartem ale nie pogardził by taką sytuacją. Zaśmiał się pod nosem.
Vel Allae- Liczba postów : 8
Join date : 06/04/2013
Re: Pokój numer 12
Pochodzę z Islandii. Tam się wychowałem i do niedawna żyłem. - Uśmiechnął się widząc jak chłopak omiótł wzrokiem jego sylwetkę. Sölvi zdecydowanie nie miał się czego wstydzić. Napił się piwa i przysunął sobie krzesło na przeciwko niego i usiadł, a po jego słowach o prysznicu przechylił głowę na bok i zaśmiał się pod nosem. - Mówisz, że dbasz o interesy familii już od pierwszego dnia? To miłe z Twojej strony. - Powiedział i uśmiechnął się do swojej wizualizacji tego co mogłoby stać się pod prysznicem. Chłopak poza tym, że był zwyczajnie śliczny, to miał w oku ten błysk, który od razu, z miejsca powodował erekcję. Są takie osoby i Vel zdecydowanie do nich należał. Zadziorny i nienasycony... Już teraz Sölvi mógł stwierdzić to ze stu procentową pewnością. Miał ochotę przekonać się czy warto ciągnąć ta znajomość czy zakończyć ją zanim się zacznie.
Sölvi- Liczba postów : 8
Join date : 28/04/2013
Re: Pokój numer 12
Wziął od niego piwo i spokojnie upił łyk. Widząc, że mężczyzna siada przez nim, Vel uśmiechnął się zadowolony. Sam założył nogę na nogę, opierając się wygodnie na ręce, w drugiej zaś trzymając butelkę z alkoholem. Wciąż bez krępacji obserwował półnagiego, przystojnego bruneta na przeciwko. Po jego minie jasnowłosy mógł zdecydowanie stwierdzić, że ten subtelnie podsunięty pomysł wspólnej kąpieli przypadł mu do gustu. No cóż... obejrzenie tego idealnie wyrzeźbionego ciała nowo poznanego członka mafii, w pełnej krasie i ociekającego stróżkami ciepłej wody, było baaardzo kuszącą wizją. Aż oblizał dyskretnie wargi.
- Staram się być oszczędny... ale jeśli chodzi o prysznic, to mógłbym stać pod nim godzinami. - Zaśmiał się. - Dlatego muszę być pilnowany.
Mrucząc popił łyk piwa.
- Uh, Czuję się brudny... - mruknął do siebie, na chwilę wsuwając za kołnierz luźnej bluzki nos. Skrzywił się lekko. Spojrzał na rozmówce z połowicznym uśmiechem. - Idziesz ze mną się umyć?
- Staram się być oszczędny... ale jeśli chodzi o prysznic, to mógłbym stać pod nim godzinami. - Zaśmiał się. - Dlatego muszę być pilnowany.
Mrucząc popił łyk piwa.
- Uh, Czuję się brudny... - mruknął do siebie, na chwilę wsuwając za kołnierz luźnej bluzki nos. Skrzywił się lekko. Spojrzał na rozmówce z połowicznym uśmiechem. - Idziesz ze mną się umyć?
Vel Allae- Liczba postów : 8
Join date : 06/04/2013
Re: Pokój numer 12
Wcale nie zaskoczyło go to pytanie. Ba! Brzmiało dla niego niezwykle naturalnie. - Jeśli sobie tego życzysz. - Uśmiechnął się subtelnie i nie odrwyał spojrzenia od zielonych oczu białowałosego, seksownego chłopaka siedzącego na przeciwko niego. Upił kolejny łyk piwa i wstał odstawiając butelkę na stół. - Chodźmy więc. - Wyciągnął do niego dłoń, by pomóc mu wstać. Podobała mu się wizja dzikiego seksu pod prysznicem z tym konkretnym chłopakiem. Nie wiedział co Vel w sobie miał, ale na pewno działało na niego w bardzo dziwny sposób. Chciał go rozpakować jak najszybciej i obejrzeć jego szczupłe ciało w całej okazałości.
Sölvi- Liczba postów : 8
Join date : 28/04/2013
Re: Pokój numer 12
Odłożył piwo i wstał z pomocą ręki mężczyzny, na której podciągnął się lekko. Stając tuż przed brunetem posłał mu uśmiech, a zaraz ruszając ku łazience, palcami przejechał po jego idealnie zbudowanym, nagim torsie. Kuszący krok powiódł chłopaka w kierunku drzwi, za którymi po chwili zniknął, wcześniej zerkając na Solvi'ego przelotnie, prowokacyjnie.
Będąc już przed prysznicem zrzucił z siebie koszulkę i rozpuścił włosy. Zobaczył się w odbiciu lustra . Mimowolnie naszła go myśl, jakim brunet może być kochankiem, przez co aż zrobiło mu się ciepło w podbrzuszu, zaś na usta wpłynął znaczący uśmieszek.
Będąc już przed prysznicem zrzucił z siebie koszulkę i rozpuścił włosy. Zobaczył się w odbiciu lustra . Mimowolnie naszła go myśl, jakim brunet może być kochankiem, przez co aż zrobiło mu się ciepło w podbrzuszu, zaś na usta wpłynął znaczący uśmieszek.
Vel Allae- Liczba postów : 8
Join date : 06/04/2013
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|